Archiwum 23 maja 2002


maj 23 2002 Wycieczka :D
Komentarze: 0

 Wczoraj wrocilam z wycieczki. Na poczatku bylo dretfo i glupio, ale pozniej zajebiscie :D. No wiec zaczynam pisac od poniedzialku, a zakoncze na wieczorze wczorajszym.

                                                                Poniedzielek.

  Przybylismy na  miejsce. Jak zaobaczylam domek myslalam ze umre. Byl taki obsturny, brzydki. Ale jadnak zyje :D. Chodzilysmy sobie po osrodku, nudzac sie. W nocy nikt nie spal. Anka chciala, ale jakos nie zasnela :D. Nad ranem, okolo 3 wszyscy poszli spac, ale ja nie bo mi sie nie chcialo spac. Spali gdzies do 9 rano. A ja sie nudzilam, chodzilam samotnie po osrodku :(. Ale Killer (to znaczy Saba, mega piesek) chodzil sobie wiec sie chwile pobawillismy razem. Mam z nim zdjecie. Ten pies jst do pasa. A ja wysoka jestem :D.

                                                              Wtorek

We wtorek jeszcze bardziej sie nudzilam. Porobilam sobie zdjecia z Chlopakami, po nudzilam sie. Ale wieczoram, jak sobie szlam z Papuga kolo trybun, Daniel (jak sie okazalo tak mial na imie chlopak, ktory prosil Goske o chodzenie) zapytal jak sie nazywa ile ma lat Alka. No wiec powiedzialysmy, ze 16 (heheh), a pozniej poszysly dalej. Siedzalysmy sobie na molo, a tu przyszedl Daniel i Rafal (strasznie fajny byl). No i zaczela sie rozmowa. Tak sobie gadalismy, i juz trzeba bylo isc. No ale, powiedzialysmy nr, domq w ktorym Alka mieszka. Przyszli do nas wieczorem, to jak Alka chciala z nimi pogadac, to panny nie wypusily jej z domq :PP. Hehehe. No wiec zaczela sie noc. Nie spalysmy za bardzo. Anka mowila o sfojej cioci, ktora stracila 2 dzieci. Az sie rozplakalam. Bo przypomnilam sobie ze moja ciocia stracila dziecko, ktore mialo niecaly miesiac. Mialo wade serca. Ona wtedy urodzila dziewczynke, Justynke. Jak ja sobie o tym pomysle, to mi sie plakac chce. No, ale tu mam mowic o wycieczce.  Poszylsmy spac o polnocy, ja sie obudzilam juz o 6 rano :(. Ubralam sie, i poszlam sobie posluchac Incubusa na trybyny.

                                                       Sroda.

Sroda, byla najlepsza. Tak do 16 sie strasznie nudzilam, ale pozniej przyszli ci kolesie, fajni. No i zaczela sie rozmowa. Bylo fajnie. Tak sobie gadalismy. Ale Adrian mi kogos przypomina, tylko nie wiem kogo :(. Musze pomyslec. On z wygladu troche Batima. Ladny jest. Chyba sie zakochalam :P. Nie, ja kocham kogos innego. Ale wszyscy byli ladni. I niesety, musialysmu jechac :(. Ale ja mam nr. komorki Adriana :D. Moze mu sms wysle. Pojechalysmy, a w autobusie Alka o tym rozmafialysmy. Oni powiedzeli ze przyjada  w sobote. Ciekawe, czy to prawda. Mam nardzeje ze tak.

 

 

tygryska : :